Mokseo Rim
Dokkaebi — właściciel sklepu zielarskiego — w azylu od 7 lat — na ziemi od 1742 roku
Las był jego pierwszym domem i pierwszym nauczycielem. To tam nauczył się ciszy, cierpliwości i ostrożności wobec wszystkiego, co żyje. Z natury jest dobry i wrażliwy, łatwo chłonie cudze nastroje i długo je w sobie nosi. Zmiany w ziemi, w powietrzu i w ludziach wyczuwa niemal instynktownie. Zioła rozpoznaje po zapachu i dotyku, ale też po cichim wrażeniu, jakie w nim zostawiają. Otacza się nimi, bo w ich obecności czuje spokój i coś na kształt domu.
Przez wiele lat był blisko ludzi i ich codziennych trosk. Gdy okazywano mu życzliwość, odpowiadał troską, użyźniał pola i wzmacniał wzrost roślin, nie oczekując niczego w zamian. Gdy jednak go raniono, lekceważono albo próbowano zmusić do posłuszeństwa, stopniowo się wycofywał, a wraz z nim cichła ziemia. Obumierające plony były raczej śladem utraconej więzi niż karą.
Z czasem świat stał się dla niego obcy i zbyt głośny. Coraz trudniej było mu znaleźć miejsce, w którym mógłby pozostać sobą. Wędrował długo, niosąc w sobie zmęczenie i spokojną, niewyraźną tęsknotę. Ostatecznie trafił do azylu. Tam prowadzi niewielki sklep zielarski i żyje ciszej niż kiedyś, pielęgnując rośliny i pamięć o świecie, który potrafił jeszcze słuchać.
Przez wiele lat był blisko ludzi i ich codziennych trosk. Gdy okazywano mu życzliwość, odpowiadał troską, użyźniał pola i wzmacniał wzrost roślin, nie oczekując niczego w zamian. Gdy jednak go raniono, lekceważono albo próbowano zmusić do posłuszeństwa, stopniowo się wycofywał, a wraz z nim cichła ziemia. Obumierające plony były raczej śladem utraconej więzi niż karą.
Z czasem świat stał się dla niego obcy i zbyt głośny. Coraz trudniej było mu znaleźć miejsce, w którym mógłby pozostać sobą. Wędrował długo, niosąc w sobie zmęczenie i spokojną, niewyraźną tęsknotę. Ostatecznie trafił do azylu. Tam prowadzi niewielki sklep zielarski i żyje ciszej niż kiedyś, pielęgnując rośliny i pamięć o świecie, który potrafił jeszcze słuchać.
Hej!
iwoyii@gmail.com
szukamy wszystkeigo: przyjaźni, miłości niezaleźnie od gatunku i płci. Im bardziej skomplikowane wątki, tym lepiej!
iwoyii@gmail.com
szukamy wszystkeigo: przyjaźni, miłości niezaleźnie od gatunku i płci. Im bardziej skomplikowane wątki, tym lepiej!
[O, jaki on jest cudny! Podglądałam troszeczkę, przyznaję się... Emanuje z niego taka smutna łagodność i mądrość. Mam nadzieję, że znajdzie chociaż odrobinę szczęścia w pozłacanej klatce, jaką jest Last Salvation.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie w razie chęci, chociaż relacja z Morrigan może być dla Rima trudna — jeśli jest wrażliwy na nastroje innych, to z nie do końca stabilną banshee obok może być mu trochę trudno.
Życzę dużo wspaniałej zabawy i weny! <3]
Morrigan
[Wyczuwam w nim taką wrodzoną dobroć, że aż serducho mi się kraje, że ktoś mógł go skrzywdzić, jak ludzie, z którymi miał do czynienia. Świetnie opisałaś otoczkę spokoju jaką emanuje wraz z towarzystwem zielonych roślin z pewnością potrafi ukoić wszelkie wewnętrzne troski.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że Faith z przyjemnością schowałaby się w jego sklepie zielarskim napawając ciszą przy swoim nieodłącznym chaosie :)
Życzę świetnych wątków, a Mokseo nieco uśmiechu! W razie chęci zapraszam na burzę mózgów ;)]
Faith
[Och, czytam kartę i doceniam tę łagodność z niej płynącą. Mokseo jest cudowny. Wprowadza spokój, nie tylko na blogu, ale pewnie i w całym azylu. Myślę, że on jako dokkaebi może znaleźć wspólny język z wiedźmą, która na naturze poniekąd bazuje, także, jeśli chcesz, możemy coś pomyśleć. :)
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze, samych wspaniałości. ♥]
Rory Nielsen
[Wyciszyłam się, czytając te kapejkę ❤️ dobrze, że do nas tu zawitaliście, może niektórzy ochłoną! Xd Mam wrażenie, że jest to absolutne przeciwieństwo mojej Noor, która choć nie jest gwałtowna, to nie ma w sobie nic z jego łagodności xD on jest po prostu jak plaster na wszelkie bolączki i aż żałuję, że nie jest prawdziwy!
OdpowiedzUsuńPięknych wątków i dobrej zabawy dla Was! Jakby co, wiesz gdzie nas szukać 😊]
Noor
[Dobry wieczór, cześć i czołem! 🤍 Cudownie jest widzieć Cię także tutaj 🤍 W stu procentach zgadzam się z moimi przedmówczyniami, zarówno od tej karty postaci, jak i od samego Mokseo bije zaraźliwy spokój. Przez to bardzo, ale to bardzo podoba mi się ta kreacja i będę trzymała kciuki za to, żeby ten spokój mógł trwać w Last Salvation i nie został zaburzony :)
OdpowiedzUsuńPonadto poczułam się zainspirowana tym sklepikiem zielarskim i moja głowę nawiedziła bardzo niespokojna wizja - wyobraziłam sobie bowiem Leviego jarającego skręta z kocimiętki lub waleriany xDDD Czy my chcemy tę wizję spełnić? xDDD]
LEVI ACKERMANN
[A pomyślałam sobie, że może Mokseo i Morrigan mogliby się kolegować? On mógłby dawać jej zioła na ból gardła, a ona odkładać dla niego książki botaniczne i różne ciekawe rzeczy, które trafiałby do biblioteki? Morrigan jest szorstka, ale w gruncie rzeczy dobra, więc myślę, że dogadaliby się ze sobą!]
OdpowiedzUsuńMorrigan